Dzień w NZOZ Wieloprofilowym Ośrodku Usprawniania Dzieci z Porażeniem Mózgowym rozpoczynamy o godzinie 7:15, czyli o najpiękniejszej porze, gdy miasto leniwie budzi się do życia, a pod zaspane powieki docierają pierwsze promienie słoneczne. Wszyscy spotykamy się na świetlicy, mamy wtedy czas na zabawę, ale dopiero po tym jak dzielnie rozbierzemy się z kurtek i zmienimy buty. Nie jest to proste zadanie, ale wszyscy bardzo się staramy i idzie nam coraz lepiej!
O godzinie 8:00 rozchodzimy się do swoich grup, a jest ich aż 7: Zespół Rewalidacyjno – Wychowawczy, 2 grupy przedszkolne – Smerfy i Skrzaty, grupa szkolna i roczne przygotowanie szkolne– Jeże i 3 grupy szkolne: Kl. III a, Kl. I i IIIb oraz Kl. III rewalidacyjna. Dzień na grupie obfituje w wydarzenia, ale musi zawierać pewne stałe elementy, inaczej wszystko mogłoby się nam poplątać.
Zaczynamy od śniadania, staramy się być przy tym jak najbardziej samodzielni. Myjemy ręce, siadamy do stołu, po jedzeniu oczywiście myjemy zęby i już jesteśmy gotowi do Powitania i Porannego Kręgu. Bardzo lubimy te zajęcia, ponieważ dużo wtedy śpiewamy, panie masują nam ręce oliwką, próbujemy różnych smaków i wąchamy różne zapachy zależnie od pory roku. Musimy się też zastanowić jaki mamy dzień tygodnia i jaka jest pogoda, to czasem bywa trudne.
Później mamy zazwyczaj zajęcia edukacyjne, panie bardzo się starają zapewnić nam dużą różnorodność – czytają nam wiersze i opowiadania, lepimy z plasteliny i masy solnej, malujemy farbami, wyklejamy, robimy obrazki z wykorzystaniem bardzo różnych materiałów takich jak piasek, ryż, wata, szorstki papier, tkaniny i wiele innych. Dzięki temu możemy poznać wiele różnych faktur i rozróżniać jedno od drugiego. Uczymy się o wszystkim, co nas na co dzień otacza, staramy się to poznać wszystkimi zmysłami. Często udajemy różne zawody, panie przynoszą wtedy rozmaite rekwizyty i starają się, by było jak w prawdziwym życiu, wszyscy świetnie się bawimy. Bardzo lubimy też zajęcia z gotowania! Robimy kanapki, sałatki i desery, kroimy, mieszamy a nawet miksujemy, oczywiście pod czujnym okiem opiekunów. No i oczywiście konkursy! Bierzemy udział w wielu konkursach, a niektóre też organizujemy. I warto tu przyznać, że udaje nam się zajmować pierwsze miejsca!
A gdy się już nauczymy nasi fizjoterapeuci dbają byśmy się porządnie rozruszali. Organizują nam sesje ruchowe, na których wykorzystujemy przybory takie jak kijki, ringa, piłki, woreczki czy wałki, wtedy też przeważnie śpiewamy piosenki, aby nadać sobie rytm ćwiczeń. I zdradzę Wam w sekrecie, że jak dostajemy jakiś przyrząd, to sami już pamiętamy jakie ćwiczenia można z nim robić, a wtedy terapeuta pozwala nam poprowadzić część sesji! A jak już się rozgrzejemy to bawimy się w gry ruchowe, urządzamy sobie zawody albo zajęcia z wykorzystaniem metody Weroniki Sherborne
Czasami zamiast sesji ruchowej mamy relaksację. Leżymy wtedy na materacach, a terapeuci masują nas wałeczkami i kolczastymi piłkami, brzmi trochę strasznie, ale jest bardzo przyjemne. Czasem też dociskają nasze stawy i nazywają to masażem proprioceptywnym, robią nam też wierszyki-masażyki, masaż Shantala i program aktywności ruchowej Knill. Nasi terapeuci dobrze wiedzą, kto z nas ma nadwrażliwość dotykową, a kto niedowrażliwość, więc wiedzą, kto będzie się dobrze czuł przy delikatnym głaskaniu, a kto woli mocniejszy docisk. Nie zapominajmy też o Sali Doświadczania Świata! To taki pokój, w którym gasi się światło i można oglądać światłowody mieniące się różnymi kolorami, a dzięki fluorescencyjnej lampie nasze białe zęby i skarpetki świecą się na fioletowo. Jest też łóżko, i to nie byle jakie, bo wodne. Można się na nim leniwie kołysać, ale można też intensywnie wzmacniać mięśnie i ćwiczyć równowagę!
W ciągu dnia mamy też inne zajęcia grupowe zależnie od dnia tygodnia. Jest to spotkanie z psychologiem, ćwiczenia logopedyczne, muzykoterapia czy religia.
Nie bez powodu może nas już dobiegać burczenie brzucha, gdyż zbliżamy się do pory obiadowej, ale zanim zasiądziemy do stołu warto jeszcze wspomnieć o licznych zajęciach indywidualnych, które każde z dzieci ma w przerwach między zajęciami grupowymi. Uczęszczamy na masaż, terapię NDT-Bobath, Integrację Sensomotoryczną, indywidualne zajęcia edukacyjne i ćwiczenia fizjoterapeutyczne, zajęcia z psychologiem, logopedą i muzykoterapeutą
A czasem nasze dni są zupełnie inne. Tak jak dzieci w innych szkołach i przedszkolach, my również wychodzimy na spacery, na zajęcia do teatru albo opery, czasem do restauracji albo kawiarni. Organizujemy też bale i specjalne uroczystości, wystawiamy Jasełka, bierzemy udział w apelach, przyjeżdża też do nas teatrzyk. Wtedy jest wyjątkowo.
Ale około godziny 13:00 zawsze jest obiad. Kolejne trudne zadanie, wcale nie łatwo jest zjeść tak, by się nie ubrudzić, gdy zupa nie chce się trzymać z łyżki, a surówka ucieka po talerzu jak jajko przed Gustlikiem.
Najedzeni zbieramy się na zajęcia z arteterapii lub na zawody w BOCCIA, a część z nas ponownie spotyka się na świetlicy. Zaczynamy rozchodzić się do domów. Mogłoby się wydawać, że Ośrodek powoli zasypia, ale to wcale nie prawda…
Na górze, w jednej z sal pewna grupa dopiero rozpoczyna swoje spotkanie. Najmłodsze dzieci wysłuchują piosenki „Na powitanie wszyscy razem” i obserwują świeczkę zapalaną przez terapeutkę na Popołudniowy Krąg. Za dziećmi siedzą rodzice, ponieważ jest to grupa „Rodzic z dzieckiem”, podczas której dzieci i rodzice razem biorą udział w powitaniu oraz zajęciach ruchowych i edukacyjnych. Dzięki temu przygotowują się do grupy dziennej, mają możliwość poznania się nawzajem w niecodziennej sytuacji, wspólnej pracy z terapeutami jak i innymi rodzicami, którzy mogą dostrzec i pomóc w rozwiązaniu ewentualnych problemów. Dzieci natomiast przebywając w towarzystwie rówieśników obserwują się, naśladują i motywują. Po skończonych zajęciach należy zjeść wspólny posiłek, a następnie obowiązkowo umyć zęby. Teraz pora na nagrody dla grzecznych uczestników spotkania. Wszyscy ubierają się, wychodzą, dopiero teraz cichnie gwar i gasną światła.
Kolejny pracowity dzień dobiega końca. Dobranoc. Do jutra!