"Mówić bez słów"
Z radością informujemy, że ukazał się w magazynie 1(20)/2015 Zdrowy Białystok krótki, ale bardzo ważny artykuł „Mówić bez słów”„ naszej” Gosi – Małgorzaty Tomaszewskiej – neurologopedy, terapeuty AAC w Podlaskim Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „Jasny Cel”
Oto tekst:
"Mówić bez słów"
Czwartek, 09 kwiecień 2015 18:14
Co robisz, gdy osoba, do której mówisz nie może cię zrozumieć? Posługujesz się rękoma, wykorzystujesz długopis i kartkę... Ale gdy twoje ręce nie są na tyle sprawne, aby utrzymać długopis, a palce nie są w stanie naciskać klawiszy? A jeśli nie masz nad nimi żadnej kontroli? Zostają oczy i mimika. A gdy i one zawiodą?
Osoby z mózgowym porażeniem dziecięcym (w tym podopieczni Podlaskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „Jasny Cel”) borykają się z podobnymi problemami. A gdy brak mowy czynnej sprzężony jest z niepełnosprawnością intelektualną, trudności w porozumiewaniu się wydają się nie do pokonania.
Zatem, czy można komunikować się inaczej niż mówiąc? Oczywiście! Ratunkiem może być komunikacja alternatywna i wspomagająca AAC. Termin komunikacja wspomagająca określa sposoby, jakimi ludzie przekazują informacje, kiedy nie mogą mówić na tyle wyraźnie, aby otoczenie zrozumiało ich komunikat. Natomiast komunikacja alternatywna jest metodą porozumiewania się wykorzystywaną zamiast mowy. W zastępstwie wypowiadanych słów i zdań użytkownicy AAC mogą używać znaków graficznych, manualnych, a także przestrzenno-dotykowych. Dzięki temu mają możliwość opowiadać, wyrażać swoje uczucia i myśli, stawać się niezależnymi.
Nauka komunikacji pozawerbalnej jest procesem długim i żmudnym, jednak efekt końcowy zaskakuje i daje satysfakcję nie tylko osobie niemówiącej, ale również ludziom z jej otoczenia. Duże znaczenie w nauczaniu dziecka niepełnosprawnego jakiejkolwiek metody AAC ma zbudowanie motywacji do nawiązywania kontaktu z innymi, uświadomienie, że nawet dźwięk nieartykułowany może coś oznaczać. Dziecko musi chcieć porozumiewać się. Używanie odpowiedniego systemu znaków powinno być poprzedzone doborem tzw. indywidualnego systemu komunikacji. Oznacza to, iż zespół terapeutów po diagnozie i ocenie możliwości komunikacyjnych dziecka, dobiera znaki, uczy wybierania, wskazywania, konstruuje osobiste pomoce do komunikacji (tablice, książki itp.), dostosowuje sprzęt (komunikator, tablet, komputer). W przypadku osób z poważniejszą niepełnosprawnością ruchową bardzo ważny jest też dobór siedziska, w którym będzie możliwe najbardziej optymalne korzystanie z pomocy komunikacyjnych.
W Ośrodku „Jasny Cel” to my, terapeuci podążamy z dzieckiem i wybraną przez niego metodą porozumiewania się. Potrzeby komunikacyjne mogą się zmieniać – wraz z dorastaniem, postępem technicznym i możliwościami. Dziecko może wybrać inną metodę, albo też odrzucić alternatywny system komunikacji na rzecz rozwoju mowy czynnej. Jedno jest pewne – potrzeba komunikowania się z otoczeniem i bycie przez nie rozumianym, to najważniejsza potrzeba każdego człowieka. Gdy dziecko nie mówi, nie znaczy, że nie ma nic do powiedzenia. Ono musi nie tylko chcieć, znać sposób, mieć o czym, ale i mieć okazję do przekazywania swoich myśli, uczuć i potrzeb. Zawsze istnieje szansa na porozumiewanie się, a to, czy zostanie wykorzystana zależy od nas. Wystarczy tylko chcieć, otworzyć serce i nie bać się, gdy ktoś mówi do nas „bez słów”.
Małgorzata Tomaszewska, neurologopeda, terapeuta AAC w Podlaskim Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „Jasny Cel” w Białymstoku
Więcej informacji na temat AAC można znaleźć na stronie Podlaskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Porażeniem Mózgowym „Jasny Cel” (www.jasnycel.pl) oraz na stronie Stowarzyszenia na rzecz Propagowania Wspomagających Sposobów Porozumiewanie się „Mówić bez Słów” (www.aac.org.pl).
i link http://www.zdrowybialystok.pl/medycyna/450-m%C3%B3wi%C4%87-bez-s%C5%82%C3%B3w.html